Wszechświat pełen jest niesamowitych zjawisk, które tylko czekają na odkrycie. Jednak czasami naukowcy napotykają fenomeny, które rzucają wyzwanie istniejącym teoriom i zmuszają do przemyślenia tego, co tak naprawdę o nich wiemy. Takim przypadkiem jest tajemnicze zjawisko nazwane Luminous Fast Blue Optical Transient w skrócie LFBOT.

To zaskakujące zjawisko świetlne zostało dostrzeżone dzięki wyjątkowej precyzji wysłużonego, jednak wciąż niezastąpionego w niektórych sytuacjach Teleskopu Kosmicznego Hubble’a, dzięki współpracy NASA oraz ESA.

LFBOT to w dosłownym tłumaczeniu Jasne szybkie niebieskie zjawisko optyczne. Ich historia jest stosunkowo krótka. Po raz pierwszy zostały zidentyfikowane zaledwie pięć lat temu, w roku dwa tysiące osiemnastym i od tego czasu naukowcy zaobserwowali je zaledwie kilka razy, średnio raz do roku. Charakteryzują się one intensywnym niebieskim światłem i szybką ewolucją, osiągają szczyt swojej jasności w ciągu kilku dni, w przeciwieństwie do supernowych, które mogą blaknąć przez tygodnie lub miesiące. 

Najnowsze filmy

Najnowsze odkrycie LFBOT pojawiło się tam, gdzie astronomowie zupełnie się go nie spodziewali – z dala od jakiejkolwiek ze znanych galaktyk. Choć inne teleskopy również obserwowały to zjawisko, tylko Hubble był w stanie dokładnie określić jego położenie. Zjawisko nazwane AT2023fhn lub potocznie „Finch”, dało naukowcom kolejne zagadki do rozwikłania.

Podczas gdy wcześniejsze obserwacje sugerowały, że LFBOTy powstają w obszarach ramion galaktyk spiralnych. Są to miejsca, w których występują duże ilości młodych gwiazdy. Z kolei „Finch” został znaleziony pomiędzy dwiema sąsiadującymi ze sobą galaktykami. Około pięćdziesiąt tysięcy lat świetlnych od pobliskiej większej galaktyki spiralnej z jednej strony i piętnaście tysięcy lat świetlnych od mniejszej galaktyki z drugiej strony. Takie położenie jest zupełnie nieoczekiwane, biorąc pod uwagę dotychczasową wiedzę na temat tych zjawisk. Ashley Chrimes, główny autor publikacji zamieszczonej na łamach czasopisma naukowego Monthly Notices of the Royal Astronomical Society, podkreślił znaczenie obserwacji Hubble’a w zrozumieniu tej anomalii stwierdzając, że obserwacje Hubble’a były kluczowe. Uświadomiły nam, jak nietypowy jest Finch w porównaniu z innymi podobnymi zjawiskami.

Badania nad Luminous Fast Blue Optical Transient niosą ze sobą wiele teorii i spekulacji dotyczących ich pochodzenia. Jedną z popularniejszych teorii jest przypuszczenie, że te potężne eksplozje są wynikiem gwiazd rozerwanych przez czarne dziury o pośredniej masie, czyli te o wynoszącej od stu do tysiąca mas Słońca.

 

lfbot LFBOT namierzony przez Kosmiczny Teleskop Hubble’a.
Źródło: NASA, ESA, STScI, Ashley Chrimes (ESA-ESTEC/Radboud University)

Jednym z narzędzi, które ma pomóc w dalszym badaniu tej teorii, jest Teleskop Kosmiczny Jamesa Webba. Jego wyjątkowa rozdzielczość i zdolność do prowadzenia obserwacji w zakresie podczerwieni mają na celu dostarczenie dokładniejszych informacji na temat lokalizacji i otoczenia „Fincha”. Naukowcy mają nadzieję, że być może Webb dostarczy danych potwierdzających czy mógł powstać w ten sposób.

Chociaż teoria o czarnej dziurze jest intrygująca, nie jest jedyną hipotezą stawianą przez naukowców. Istnieją spekulacje, że LFBOTy, mógł być wynikiem zderzenia dwóch wędrujących gwiazd neutronowych, które przez miliardy lat zbliżały się do siebie, poruszając się poza granicami swojej macierzystej galaktyki. W efekcie ich zderzenie dochodziłoby do powstania zjawiska kilonowej, która jest eksplozją o mocy tysiąc razy większej niż i jasności nawet sto razy większej niż typowa supernowa

Patronite

Patronite

Zostań Patronem Astrofazy! Pomóż rozwijać projekt i zyskaj dostęp do bonusowych treści!

Ashley Chrimes, omawiając wyniki badań, podkreślił, że choć każde nowe odkrycie dotyczące LFBOTów rzuca więcej światła na to zjawisko, prowadzi też do nowych pytań. Na chwilę obecną naukowcy są dalecy od jednoznacznego określenia, co jest przyczyną tych niesamowitych eksplozji.

Niezwykle istotne w próbach wyjaśnienia takich zagadek są szeroko zakrojone badania nieba z wykorzystanie nie jednego, a kilku różnego rodzaju urządzeń obserwacyjnych.

Wszystko zaczęło się od Zwicky Transient Facility – czyli naziemna kamery o bardzo szerokim kącie widzenia, skanująca całe północne niebo co dwa dni – pierwszy raz zwróciła uwagę astronomów na Fincha dziesiątego kwietnia bieżącego roku. Gdy został zauważony, naukowcy uruchomili wcześniej zaplanowany program obserwacji, który był w gotowości, aby szybko skierować swoją uwagę na potencjalny błysk typu LFBOT.

 

hubble Kosmiczny Teleskop Hubble’a widziany z odlatującego wahadłowca kosmicznego Atlantis STS-125 w ramach misji serwisowej HST 4.
Źródło: NASA

Pomiary spektroskopowe wykonane za pomocą teleskopu Gemini South w Chile wykazały, że Finch osiąga temperaturę około dwudziestu tysięcy stopni Celsjusza, pomógł także określić jego odległość od Ziemi, dzięki czemu można było obliczyć jego jasność. W połączeniu z danymi z innych obserwatoriów, w tym z Obserwatorium Rentgenowskiego Chandra i radioteleskopu Very Large Array, te odkrycia potwierdziły, że jest to faktycznie LFBOT. Jednak kluczowe w tym przypadku okazały się obserwacje wykonane przy pomocy Teleskopu Hubble, dopiero dzięki niemu udało się określić jego dokłądną lokalizację i ustalić, że znajduje się pomiędzy dwiema galaktykami w miejscu gdzie teoretycznie nie powinno go być.

Nieustannie poszerzamy horyzonty naszej wiedzy na temat zjawisk takich jak LFBOTy Jak pokazuje dzisiejszy przykład, z każdym nowym odkryciem pojawiają się nowe pytania i wyzwania do rozwiązania, co dosadnie pokazuje jak ważne jest ciągłe badanie kosmosu. Instrumenty obserwacyjne takie jak Zwicky Transient Facility, które skanują całe niebo co kilka dni, odgrywają kluczową rolę w wykrywaniu takich zjawisk w początkowej fazie. Ze względu na ich niespodziewany charakter oraz fakt, że mogą pojawić się w dowolnym miejscu na niebie, szybkie wykrywanie jest kluczowe.

Przykład „Fincha” pokazuje, jak wiele jeszcze musimy się dowiedzieć o wszechświecie. Jego nietypowe położenie i cechy stanowią wyzwanie dla istniejących teorii, ale jednocześnie stanowią inspirację dla naukowców do dalszych badań.

Ashley Chrimes, podsumowując swoje odkrycia, stwierdził: „Odkrycie stawia więcej pytań niż dostarcza odpowiedzi”. Jest to jednak cecha charakterystyczna dla nauki – każde nowe odkrycie prowadzi do nowych pytań, nowych teorii i nowych możliwości.