Nie martw się. Nie posiadam prawdziwego dziecka i nie mam zamiaru, jak niektórzy rodzice, zamęczać Cię jego pierwszymi uśmieszkami, pierwszym gaworzeniem, pierwszą kupką, (pardon – niespodzianką) i pierwszym ulanym obiadkiem. Moje nowe dziecko to kanał na YouTube, w którym opowiadam o jednej z moich największych pasji – kosmosie.
Od dłuższego już czasu trwały przygotowania do wystartowania z Astrofazą. Zbieranie materiałów, ustalanie tematów odcinków, planowanie rozwoju krótko i długotrwałego. Słowem, wszystkie te ciekawe i mniej ciekawe rzeczy, które ostatecznie doprowadziły do wystartowania z kanałem. Wczoraj odbyła się premiera pierwszego odcinka i muszę powiedzieć, że jestem bardzo zadowolony.
Mimo, że wyświetleń nie jest dużo, to widać żywe zainteresowanie oglądających. Komentarze, subskrypcje, miłe słowa w poczcie elektronicznej i tradycyjnej (tym razem piszę serio ;) ). Wygląda więc na to, że program okazał się być strzałem w dziesiątkę. Zwłaszcza, że temat kosmosu, będzie coraz bardziej obecny w debacie publicznej. Tak jak kiedyś wyprawy hiszpańskich i portugalskich żeglarzy, były na ustach całego, poinformowanego, cywilizowanego świata. Tak teraz eksploracja kosmosu jest taką właśnie granicą. Wystarczy wspomnieć lądowanie na komecie misji Rosetta, które było szeroko komentowane przez opinię publiczną. Pod koniec 2015 czeka nas kolejne, wielkie wydarzenie. Po raz pierwszy zbliżymy się do Plutona, aby obetrzeć mu łzy, po tym jak zabraliśmy mu tytuł planety. Będzie się działo i to coraz więcej. Dekada dzieli nas od zakładanej, załogowej misji na marsa. Czy się powiedzie? Nie wiem, ale z cała pewnością żyjemy w ciekawych czasach.
Przyszłość zostawmy do przepowiadania futurologom i wróżowi Maciejowi. A Ciebie zapraszam do obejrzenia pierwszego odcinka Astrofazy!