Na kanale śmiga już nowa Astrofaza, w której przedstawiam 7 najniebezpieczniejszych miejsc w kosmosie. Miejsc, w których na pewno nie chcielibyście się znaleźć jeśli życie Wam miłe. Na blogu dwa dodatkowe miejsca, ale jeśli nie widziałeś jeszcze odcinka, to koniecznie najpierw to nadrób. – Tu kliknij żeby obejrzeć. Jeśli już widziałeś, to czytaj dalej:

Gwiazda Neutronowa

Próbowaliście kiedyś podnieść łyżeczkę cukru? na pewno każdy z Was to robił. Ale nie bylibyście w stanie podnieść łyżeczki materii z gwiazdy neutronowej, ważyłaby ona około 100 tysięcy ton. To kolejne straszne miejsce w kosmosie, które odwiedzamy. Czym jest gwiazda neutronowa i dlaczego jest taka ciężka? To tak naprawdę gwiezdne Zombie. Kiedy gwiazda kończy swoje życie w wybuchu supernowej II typu, powstaje właśnie taka gwiazda.

Normalnie atomy w naszej materii mają bardzo dużo pustej przestrzeni pomiędzy swoimi elementami. Kiedy gwiazda umiera i zapada się do gwiazdy neutronowej, materia ściska się tak bardzo, że protony łączą się z elektronami i tworzą neutrony. Dlatego gwiazda taka złożona jest praktycznie tylko z nich. Można wręcz powiedzieć, że to wielkie jądro atomowe złożone z samych neutronów.
Jest ona niewielka, jej średnica to często około 20km ale potrafi obracać się wokół własnej osi nawet i ponad dwadzieścia razy na sekundę.

Ok, ale co w niej takiego strasznego? Odpowiedź to – grawitacja. Jest ona tak silna, że kamyk rzucony na jej powierzchnię uderzyłby z siłą tysica bomb jądrowych (powiedział jądrowych) A gdybyś stanął (powiedział stanął! No dobra już nie będę…) A gdybyś stanął na jej powierzchni, natychmiast zostałbyś rozpłaszczony do grubości kilku atomów. Słaba opcja na wakację.

Wenus

W rankingu łapie się też planeta z naszego układu słonecznego. Już o niej w Astrofazie wspominałem, więc tylko krótkie przypomnienie.

Niczym miłym byłoby przebywanie na planecie, na której ciśnienie przy gruncie jest 90 razy większe niż tu na Ziemi. Dodatkowo Wenus jest aktywna wulkanicznie, wszędzie występują rzeki i jeziora lawy. Zupełnie jakbyś grał w Super Mario Bros. Tyle, że Mario nie musiał się dodatkowo mierzyć z deszczami kwasu siarkowego, którego pełno jest w wenusjańskich chmurach. Szczegóły możecie zobaczyć w filmiku poniżej:

W które z tych miejsc chcielibyście wysłać najgorszego wroga? A może słyszeliście o innych, które nie znalazły się w odcinku i tu na blogu?