W całkiem niedalekiej przeszłości media rozpisywały się na temat możliwego uderzenia asteroidy Bennu w naszą planetę. Dziś wiemy, że ani ona, ani też inne asteroidy nie stanowią realnego zagrożenia przez co najmniej kilkaset lat. Niemniej jednak, agencje kosmiczne, takie jak NASA, bacznie obserwują i badają kosmiczne obiekty, które mogą stanowić zagrożenie dla Ziemi. Jednym z takich działań było wysłanie w  roku dwa tysiące szenastym sondy Osiris rex w kierunku Bennu, by zbadać planetoidę i przywieźć próbki. I tak się składa, że już za moment próbki zostaną dostarczone na Ziemię.

Asteroida Bennu, która znajduje się na liście obiektów w perspektywie kilkuset lat potencjalnie zagrażających Ziemi  to mieszanka skał, głazów i pyłu pozostałych po chaotycznych czasach formowania się Układu Słonecznego. W ciągu ostatnich siedmiu lat sonda OSIRIS-REx przemierzyła drogę do asteroidy Bennu i z powrotem, niosąc z sobą próbkę, która może rzucić światło na początki istnienia naszej planety. 

Najnowsze filmy

Powrót na Ziemię już za moment. Dokładnie dwudziestego czwartego września sonda wróci na naszą planetę, kończąc podróż, w trakcie, której pokonała ponad siedem miliardów kilometrów przez przestrzeń kosmiczną. W miarę zbliżania się do naszej planety, statek uwolni kapsułę, która z prędkością czterdziestu trzech tysięcy kilometrów na godzinę wyruszy w kierunku poligonu wojskowego w stanie Utah. stając się drugim najszybszym obiektem stworzonym przez człowieka wchodzącym w atmosferę Ziemi. Obecny rekord prędkości należy do misji NASA Stardust, która w 2006 r. dostarczyła próbki z komety Wild 2 na Ziemię wchodząc w atmosferę z prędkością czterdziestu pięciu tysięcy kilometrów na godzinę.

Wewnątrz kapsuły znajduje się około dwieście pięćdziesiąt gramów skał i pyłu z asteroidy Bennu. Te fragmenty, choć niewielkie, mają ogromne znaczenie dla nauki. Asteroida Bennu jest pozostałością po wczesnych etapach formowania się Układu Słonecznego. Przeanalizowanie próbek z Bennu może dostarczyć nam wskazówek dotyczących procesów, które miały miejsce miliardy lat temu, gdy życie zaczynało się rozwijać na naszej planecie.

 

osiris-rex2 Kapsuła powrotna z misji NASA OSIRIS-REx widoczna wkrótce po wylądowaniu na pustyni w niedzielę 24 września 2023 r. na poligonie testowo-szkoleniowym Departamentu Obrony w Utah. Próbkę pobrano z asteroidy Bennu w październiku 2020 roku przez należącą do NASA sondę kosmiczną OSIRIS-REx.
Źródło: NASA/Keegan Barber

Podczas wchodzenia w atmosferę Ziemi, kapsuła zostanie wystawiona na ekstremalne warunki w temperaturą sięgającą dwóch tysięcy dziewięciuset stopni celsjusza. Aby przetrwać to piekielne ciepło, kapsuła została wyposażona przez konstruktorów w specjalną tarczę termiczną oraz pokrycie epoksydowe. Wejście i przetrwanie w atmosferze to jedno, ale przydałoby się jeszcze miękko wylądować. Nie chcielibyśmy przecież, aby po siedmiu latach i siedmiu miliardach przebytych kilometrów na koniec roztrzaskała się o powierzchnię. Gdy kapsuła dotrze do atmosfery, zostaną wypuszczone spadochrony, które spowolnią jej opadanie i zapewnią miękkie lądowanie w strefie o wymiarach pięćdziesiąt osiem na czternaście kilometrów. Wkrótce po lądowaniu członkowie zespołu OSIRIS-REx podążą do kapsuły, aby rozpocząć proces odzyskiwania próbek. Pobrane zostaną również próbki gleby i powietrza z miejsca lądowania. Może wydawać się to trochę dziwne, ale jest to kluczowe dla upewnienia się, że próbki z Bennu nie zostały skażone materiałem z Ziemi. Po przeprowadzeniu tych badań, kapsuła, o masie około czterdziestu pięciu kilogramów, zostanie ostrożnie przeniesiona do specjalnej skrzyni, próbki będą przechowywane w specjalnym środowisku azotowym, aby zapewnić ich ochronę przed zanieczyszczeniem. Następnego dnia po lądowaniu, zostaną one przewiezione do laboratorium NASA w Johnson Space Center w Houston, w Teksasie. 

Dziesięć dni po ich przybyciu, próbki zostaną otwarte i zaprezentowane światu a dokładnie jedenastego października. W Johnson Space Center zespół naukowców przeprowadzi dokładną analizę, klasyfikując i dokumentując każdy fragment. Warto zaznaczyć, że nie wszystkie próbki zostaną natychmiast przebadane. NASA ma tradycję przechowywania części materiałów dla przyszłych pokoleń, które, dzięki nowoczesnej technologii będą w stanie dokonać jeszcze głębszych analiz. Kilka próbek trafi również do partnerów NASA, w tym do japońskiej agencji kosmicznej JAXA. W zamian NASA otrzymała już próbki z misji asteroidy Hayabusa.

Czego możemy się dzięki nim dowiedzieć? Już na pierwszy rzut oka na próbki z Bennu dadzą nam wyjątkowy wgląd w materiały, które są niezmienione od czasów powstania naszego Układu Słonecznego. W miarę jak naukowcy prowadzić będą dokładniejsze analizy tych materiały, mogą odkryć składniki czy procesy, które były niezbędne do powstania życia na Ziemi.

 

osiris-rex Specjaliści ds. odzyskiwania próbek Lockheed Martin, Levi Hanish i Michael Kaye, zdejmują pokrywę pojemnika powrotnego próbek asteroidy OSIRIS-REx, 26 września 2023 r. (Zdjęcie: NASA/Robert Markowiz)

W międzyczasie statek OSIRIS-REx nie kończy jednak swojej misji. Pod nową nazwą OSIRIS-APEX wyruszy w kierunku asteroidy Apophis, dostarczając nam cennych danych o tej asteroidzie. Co pomoże nam lepiej zrozumieć, jak chronić Ziemię przed potencjalnymi zagrożeniami z kosmosu.

W przeszłości media rozpisywały się na temat możliwego uderzenia asteroidy Bennu w naszą planetę. Dziś wiemy, że ani Bennu, ani inne asteroidy nie stanowią realnego zagrożenia. Niemniej jednak, agencje kosmiczne, takie jak NASA, bacznie obserwują kosmiczne obiekty, które mogą potencjalnie znaleźć się na kursie kolizyjnym z naszą planetą. 

Planetoida Bennu odkryta została jedenastego września tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego dziewiątego roku w ramach Projektu poszukiwania planetoid bliskich Ziemi zwanego LINEAR. Jest to program, którego głównymi realizatorami są NASA, USAF czyli siły powietrzne Stanów Zjednoczonych oraz Laboratorium Lincolna z MIT. 

Patronite

Patronite

Zostań Patronem Astrofazy! Pomóż rozwijać projekt i zyskaj dostęp do bonusowych treści!

Choć odległość Bennu od Słońca wynosi około sto siedemdziesiąt milionów kilometrów, jej orbita krzyżuje się z orbitą Ziemi. Na szczęście, obecne analizy sugerują, że nie ma powodu do niepokoju. NASA przewiduje, że Bennu zbliży się do nas kilka razy pod koniec nadchodzącego stulecia, ale szansa kolizji jest bardzo mała – zaledwie trzydzieści siedem tysięcznych procenta. Mimo to, naukowcy rozważali potencjalne metody zmiany trajektorii asteroidy, na wypadek gdyby stała się ona realnym zagrożeniem.

Bennu, ma w przybliżeniu pięćset metrów średnicy i ważąc około siedemdziesiąt siedem milionów ton, w przypadku zderzenia z Ziemią, miałaby katastrofalne skutki. Stąd decyzja o dokładniejszym zbadaniu jej przez sondę Osiris rex. Misja miała na celu dokładne zrozumienie trajektorii asteroidy, ocenę potencjalnego zagrożenia oraz zebranie próbek.

Naukowcy mają nadzieję, że badanie Bennu pomoże zrozumieć rolę planetoid w ewolucji życia na Ziemi. Po dotarciu do Bennu w grudniu dwa tysiące osiemnastego, sonda przeprowadziła dokładne obserwacje. Niektóre z odkryć sugerują, że Bennu może być fragmentem większego ciała niebieskiego. Ponadto na jej powierzchni znaleziono ślady wody i ogromne głazy.

Po dokładnej analizie powierzchni Bennu, zespół misji wyselekcjonował cztery potencjalne miejsca do zebrania próbek. Ostateczny wybór padł na lokalizację o nazwie „Nightingale”. Proces zbierania próbek odbył się w październiku poprzedniego roku, a sonda zgromadziła znacznie więcej materiału niż zakładano aż czterysta gramów, które już niebawem znajdą się w ziemskich laboratoriach.